środa, 30 marca 2016

PRZERWA

Kochani, 

niestety muszę postawić blog na przerwę, jestem w trzeciej gimnazjum i mam teraz masę egzaminów, wiec nie mam czasu na pisanie, skupić się też nie mogę na niczym innym niż nauce. Postaram się opublikować coś w czerwcu, lecz nic nie obiecuje.


SPOILER!

- Chcesz, żebym weszła w burze? - powtórzyła powoli z niedowierzaniem.
- Tak — przytaknął, jego oczy, oczy, które tak kochała, o kolorze krystalicznego oceanu były bardziej poważne i zimę niż zazwyczaj.
- Dlaczego taki jesteś? - syknęła, mając dość tego, jak chłodno ją traktuję, zwłaszcza po tym wszystkim, co się wydarzyło i nie ma tu na myśli, tylko tego między nimi.
Twarz Michaela nie zmieniła się nawet na chwile, dalej była jak z kamienia, perfekcyjna rzeźba, chociaż Melanie dałaby przysiąść, że przez ułamek sekundy przemknął przez nią cień jakieś emocji.
- Jaki? - spytał wreszcie pustym, znudzonym głosem.  
Melanie wciągnęła szybko powietrze i jej oczy rozszerzyły się nieznacznie, przez te wszystkie miesiące, przez które znała Michaela wielokrotnie słyszała jak używał tego tonu, zimnego i jednocześnie okrutnego, nie powinno jej to aż tak bardzo zaskoczyć, ale... po prostu nigdy nie użył jego w stosunku do niej, wszystko ma swój pierwszy raz, huh? Złość przepełniła ją niespodziewanie, w mgnieniu oka zastępując jakiekolwiek inne emocję, które odczuwała, wiatr wiał teraz potężniej i czarne chmury pochłonęły niebo. Melanie była bardziej świadoma błyskawicy w środku niej niż kiedykolwiek wcześniej i chyba po raz pierwszy nie mogla się doczekać, żeby jej użyć bez powstrzymywania się.